poniedziałek, 28 października 2013

jesienna kawa

Z czym kojarzy Wam się jesień? Bo mi z ciepłymi kolorami, ciastem marchewkowym, Halloween, popołudniami w ciepłych skarpetkach, pod kocem z dobrą książką albo serialem i kawą, a dokładniej Dyniowym Latte.
Piłam takie latte w kawiarniach ale znalazłam przepis i zachęcam do zrobienia tego niebiańskiego, pysznego, jesiennego cuda w domu.



Potrzebujemy:

- syropu dyniowego z korzennymi przyprawami
- mleko
- cynamon
- kawę

i do ozdoby bitą śmietanę

Najpierw przygotujemy syrop dyniowy. Potrzebujemy pół szklanki wody, po łyżeczce imbiru w proszku, cynamonu, tartej gałki muszkatołowej i cukru waniliowego. Poza tym 1/3 szklanki mleka skondensowanego słodzonego i 1/4 szklanki puree z dyni. Dodatkowo potrzebujemy sitka oraz gazy.

Do garnuszka wlewamy wodę i dodajemy przyprawy. Trzymamy na ogniu do zagotowania, następnie zmniejszamy ognień i gotujemy jeszcze 5 minut po czym zdejmujemy z ognia i odstawiamy na 20 minut. Następnie przecedzamy przez sitko wyłożone gazą. Syrop może być zbyt gęsty wtedy rozcieńczamy go przegotowaną wodą. Do syropu dodajemy mleko skondensowane słodzone (lub mleko niesłodzone z cukrem) i mieszamy do rozpuszczenia (w razie potrzeby możemy podgrzać). Dodajemy purée z dyni i miksujemy. Syrop jest już gotowy do użycia. Można go doprawić cukrem i przechowywać w lodówce.


Dwie łyżki takiego syropu wlewamy do kubka, zalewamy kawą i mieszamy. Spieniamy gorące mleko, wlewamy do kawy z syropem. Na wierzch możemy dodać bitą śmietanę i posypać cynamonem.



Smacznego!


PS. Puree z dyni można łatwo zrobić lub kupić. Jak zrobić? Dynię myjemy, kroimy na kawałki i obieramy ze skórki. Kawałki dyni wrzucamy do garnka, dolewamy wodę (tylko na samo dno) i gotujemy pod przykryciem około 20 minut. Puree jest gotowe, kiedy dynia jest tak miękka, że z łatwością rozgnieciemy ją widelcem. Dynię możemy też zblendować (szczególnie, jeśli gotowaliśmy większe ilości).

poniedziałek, 21 października 2013

start&stop




Nie będę się tłumaczyć czemu tak długo mnie nie było, powiem tak.. trochę się musiałam poukładać ;) Teraz jestem i pragnę wytrwać w swoich postanowieniach o których w dzisiejszym poście.  Uznałam, że czas z paroma przyzwyczajeniami skończyć a niektóre wdrożyć w życie :) Mam też pomysły jak to zrobić.