piątek, 12 kwietnia 2013

blisko, czyli dzien 5 wyzwania.

Kiedy tylko zobaczyłam, że temat dnia 5 to BLISKO wiedziałam jakie będzie moje zdjęcie. Blisko mam swojego B. ale to nie o Niego tym razem chodzi. Najbardziej blisko lubię być swojej rodziny. Kiedy jestem w Trójmieście, tęsknię piekielnie. Stworzeniem za którym tęsknię najbardziej jest moja psiunia. Nawet mój B. śmieje się, że za własną mamą nie tęsknię tak jak za Fioną. Nic nie poradzę, że uwielbiam jej bliskość. Przytuli się kiedy jest mi źle, o nic nie pyta, nie ma pretensji, cieszy się jak wariatka kiedy mnie widzi. Najukochańsza psia bliskość.


9 komentarzy:

  1. oj tak, psia bliskość to coś bardzo cudownego i niesamowitego, tak tak! mojego psiaka już nie ma ukochanego prawie 8 lat a zdjęcie wisi cały czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, taka bezinteresowna bliskość jest niezastąpiona :)
    Ps.
    Moja starsza kotka ma na imię Fiona ;)

    Serdecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś psa.... teraz mam bydlę i dwójkę dzieci, o bliskości mogę pisać epopeje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że nie tylko ja tak tęsknie za psem. Bywały dni, że nie mogłam się doczekać powrotu do domu żeby zobaczyć mojego psiaka <3 i to szczere szczęście jak się wraca do domu. ajajjj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko na to czekam jak jadę do domu, tylko Ona potrafi tak szczerze się cieszyć jak mnie widzi!

      Usuń
  5. uwielbiam takie kudłacze ^^

    OdpowiedzUsuń