piątek, 8 marca 2013

kobieco i rutynowo.

Zaczęłam od życzeń, czyli od najważniejszego dzisiaj. 
A skoro dzisiejszy dzień jest Naszym dniem to mam nadzieję, że każda z Was zrobiła sobie mały prezent? ;) 

                                                       

Czas przejść do wyzwania. Z tego co widzę, wszystkim sprawiło trudność. Jednym mniejszą, drugim większą. Ja też się głowiłam. Rutyna. Jak najbardziej chcę, żeby było tej nieprzyjemnej rutyny jak najmniej, jednak nie zawsze jest to wykonalne. Jest również ta dobra rutyna, dla mnie np. kąpiel, makijaż, a najważniejsze GOTOWANIE jest przyjemną rutyną. Postanowiłam jednak na tą drugą stronę. Jadąc do szkoły autobusem zastanawiałam się, której rutynowej czynność najbardziej nie lubię i po chwili dotarło do mnie, że ta czynność jest właśnie w trakcie realizacji - jadę autobusem. Codzienne autobusowe trasy do i z uczelni, oczekiwanie na spóźnialskie autobusy albo dziki bieg za tym, który właśnie dociera na przystanek. To jest moja nieprzyjemna rutyna.


8 komentarzy:

  1. O mój Boże! Pozdrawiam zapchaną eSkę i zarząd zkm. Dzielę tą rutynę z Tobąi jest stanowczo gorsza niż moja opisana w poście...

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki wyzwaniu Uli znalazłam Twojego bloga, wsiąknęłam i już zostaję :)
    też chciałam zrobić zdjęcie w środku komunikacji miejskiej - ale zasnęłam w tramwaju :P
    też zawsze ganiałam autobusy w drodzę na uczelnię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej! bardzo, bardzo mi miło, rozgość się i zostań ile chcesz ;)

      Usuń
  3. Pamiętam te czasy dojazdu do uczelni, najpierw na stacjonarnych przez 5 lat 5 dni w tygodniu, potem na zaocznych przez 3 lata co tydzień. Teraz nie muszę nigdzie dojeżdżać, droga do pracy zajmuje mi na piechotkę około 20 min. :-) Z kolei czasami się zastanawiam, czy nie lepiej byłoby mieszkać w większym mieście i móc wszędzie sobie dojechać zamiast spacerować przez pół miasta z ciężkimi zakupami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak...Komunikacja miejska to zło. Chociaż np. w Łodzi mniejsze niz na Ślasku

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak, znam tą rutynę, tylko ja na tramwaj ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak widać wszędzie reformują na gorsze.
    Obserwuję i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń