Ależ dawno mnie tu nie było! Ale przecież była majówka ( w sumie nadal trwa ), byłam w domu, na kochanych Mazurach i nie miałam nawet chwili na bloga. Po powrocie również mam zajęcie - praca licencjacka :( Jednak kiedy odkryłam ten przepis pomyślałam, że muszę natychmiast się nim podzielić. Znalazłam go na vlogu pięknej Marissy na YT ( w kolejnym poście więcej na temat tej cudownej kobiety ).
Na samym początku byłam dość sceptycznie nastawiona, ale kiedy wszystko było już w garnku i poczułam ten zapach stałam się wielbicielką owego przepisu!
Czego potrzebujemy?
Poza tym potrzebny jest ryż, oliwa/olej i woda. Jeśli chodzi o kurczaka potrzebujemy udek albo skrzydełek lub też piersi z kurczaka.
1. Nasze udka/skrzydełka/piersi z kurczaka nacieramy oliwą, solą, pieprzem i wyciśniętym przez praskę czosnkiem. Podsmażamy kurczaka w garnku lub głębszej patelni.
2. Po obsmażeniu wlewamy do garnka/patelni przegotowaną wodę, w takiej ilości żeby przykryła naszego kurczaka.
3. Kroimy cebulę w piórka i wrzucamy do duszącego się kurczaka.
4. Na tarce ścieramy obrany korzeń imbiru (ile kto sobie życzy, ja robiłam wszystko na oko i na smaka)
5. Doprawiamy solą i pieprzem. Dusimy na małym ogniu aż nasze mięsko będzie miękkie, a w przypadku udek i skrzydełek aż będzie odchodziło od kości.
6. Jeśli chodzi o ryż. Możemy dodać go do kurczaka i gotować razem. Ja jednak polecam ugotować go oddzielnie.
podoba mi się jak zilustrowałaś "czego potrzebujemy ?" :))
OdpowiedzUsuńWow, nie dość, że masz talent kulinarny, to jeszcze graficzny. Bardzo misie tu u Ciebie podoba! Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Dziękuję!
Usuńsuper przepis muszę wypróbować koniecznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas :)
Przepysznie wygląda <3 dobrze, że mama właśnie robi jaki obiad bo znowu musiałabym coś podjadać ;p
OdpowiedzUsuńPrzepisu na pewno wypróbuje jak będę u siebie w mieszkaniu:)
hm hmm trzeba będzie kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miły komentarz. Dopiero zaczynam przygodę z blogiem, ale myślę, że się tu zadomowię. :)
OdpowiedzUsuńTwojego kurczaka mam "otwartego" od wczoraj. ;) Robiłam już w takim połączeniu, ale jeszcze z innymi składnikami, min orzeszkami cashew i jakoś mi nie podszedł, ale Twój w swojej prostocie może okazać się dobry. Sam imbir bardzo lubię, więc trzeba będzie pomyśleć. :)
OdpowiedzUsuńGrafiki też mnie powalają na kolana. Cudne. <3